czwartek, 29 września 2011

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 491

 BÓG JEST MIŁOŚCIĄ  
 I KOCHA LUDZI 
 (ZWŁ. NIENARODZONYCH) 
|||||
|||
|
 BIBLIA WARSZAWSKA 
 Stary Testament 
Ks. Ozeasza, rozdz. 13, w. 16
Samaria odpokutuje,
gdyż zbuntowała się 

przeciwko swojemu Bogu;
padną 

od miecza, 
jej niemowlęta będą
roztrzaskane
o skałę,
a jej brzemienne
 
rozprute.
 ---
 Nowy Testament 
1 List św. Pawła do Koryntian
rozdz. 13, ww. 4-5
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego...
***
Sranie w banie święty panie. 
A czytałeś co twój tęgo wkurwiony
Wielki Szef 
wcześniej obiecał Samarii?
Kocha... cha, cha! 
Oto ,,Słowo Boże" 
dla intelektualnych bonsai.
---
Niechaj PAN

was
naukowo-teologicznie
błogosławi.

P.S.
Każdy, 
kto zaszczepia 
DZIECIOM
wiarę w głupoty tego rodzaju
jest zwyrodniałym
MEGA-SKURWYSYNEM
niegodnym zobowiązującego miana
HOMO SAPIENS.
Oto moja wiara.

                                                                                     

2 komentarze:

  1. Wszystko to oparte na fikcji budowanie tożsamości plemiennej Izraelitów. Ta Ziemia Obiecana, wybraństwo narodu, ścieranie w pył z pomocą bożka plemiennego wszystkich stojących koczownikom Habiru na drodze. To zabawa w dodawanie sobie powagi zmitologizowaną historią. I stroszenie piór, by groźniej wobec ościennych gojów wyglądać.
    Starotestamentowe księgi miały historyzować marzenia i nadzieje garstki koczowników chcących posiąść świat.
    Wystarczy sięgnąć po Szahaka, Finkelsteina, Izraela Szamira i in. (tzw. ,,zdrajców S. H. I. T. Jew) a dowiemy się, co warte historycznie te fantasmagorie.
    O ile sami, po zapoznaniu się z najokrutniejszymi kartami Starego Testamentu, nie przekonamy się o ich załganiu.
    Jednakże, jako pamiątka twórczości tamtych czasów oraz pierwsze próby odpowiedzi człowieka na lęki egzystencjalne warte uwagi. Biblia to pomnik tamtych czasów. Krwawy i sfiksowany, ale jednak pamiątka.

    Artur Pocieszko

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak Wam się podoba taki tekścik?:
    "I rzekł ADOLF do narodu swojego:
    Jeśli podejdziesz pod miasto, by z nim prowadzić wojnę, najpierw ofiarujesz mu pokój, a ono ci odpowie pokojowo i bramy ci otworzy, niech cały lud, który się w nim znajduje, zejdzie do rzędu robotników pracujących przymusowo, i będą ci służyli.
    Jeśli ci nie odpowie pokojowo i zacznie z tobą wojować, oblegniesz
    je a skoro je zdobędziesz - wszystkich mężczyzn wytniesz ostrzem miecza. Tylko kobiety, dzieci, trzody i wszystko, co jest w mieście,
    cały łup zabierzesz i będziesz korzystał z łupu twoich wrogów,
    których ci dał ADOLF, Führer twój.
    Tak postąpisz ze wszystkimi miastami daleko od ciebie położonymi,
    nie będącymi własnością pobliskich narodów.
    Tylko w miastach należących do narodów, które ci daje ADOLF, twój Führer, jako dziedzictwo, niczego nie zostawisz przy życiu.". Tak stoi dosłownie (albo prawie; różnice są bez znaczenia!) w biblii świętej (księga powtórzonego prawa 20:10-16).

    OdpowiedzUsuń