piątek, 23 września 2011

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 468

Brutalna siła zgniata wiele roślin. Ale rośliny na nowo się podnoszą. Piramidy będą trwały nie dłużej niż chwilę w porównaniu ze stokrotką. A zanim Budda i Jezus przemówili, śpiewał słowik, i długo po tym, jak słowa Buddy i Jezusa rozpłyną się w niepamięci, ten słowik wciąż będzie śpiewał. Bo nie jest to ani wygłaszanie kazań, ani rozkazywanie, ani ponaglanie. Jest to po prostu śpiewanie. A na początku było nie Słowo, lecz świergot.
D. H. Lawrence
***
W tym kontekście nie sposób wręcz nie zapytać: Po co komuś o zdrowych i wrażliwych zmysłach zinstytucjonalizowana religia? Po co zabobony i jadowite kazania obleśnych sutannowych hipokrytów wszelkiego autoramentu? Po co komu kłamliwi pośrednicy na drodze do piękna? Po co?

                                                                                   

2 komentarze:

  1. Natura - w piękno świat stroi,
    a religia w miecz słów się zbroi.
    Zakwita myśl pełna zachwytu,
    to dziś pełnia podaży i popytu.
    pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń