wtorek, 13 września 2011

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 435

Jedna z zagadek szeroko rozpowszechnionej wiary w siły nadprzyrodzone to: Jak taka wiara może istnieć w okresach racjonalności i postępu w nauce? Na przykład opętanie czarownicami czy ogólna wiara w magię koegzystowała z Renesansem; z jednej strony Leonardo, Galileusz, Michał Anioł, a z drugiej inkwizycja. To samo zdarzyło się w wiekach dziewiętnastym i dwudziestym: spirytualizm, spirytyzm i wiara w zjawiska paranormalne koegzystowały z rewolucją przemysłową i komputerami, wiązkami promieni lasera i lotami w kosmos.

Jak to więc jest, że okresy racjonalności i postępu w nauce mogą być jednocześnie okresami szeroko rozpowszechnionej wiary w siły nadprzyrodzone? Według mnie w dużej mierze odpowiedzią - jednym z tych głównych pomostów pozwalających połączyć irracjonalność z rozumem -  była i jest religia.

Inaczej mówiąc, nie jest przypadkiem, że czas, gdy mogę pisać powieść z użyciem niezwykłego edytora komputerowego jest też czasem, w którym świat wydawniczy przedkłada powieści oparte na okultyzmie nad takie książki, jak Mindspell*, i gdy na uczelni, w której od czasu do czasu uczę sztuki pisania, odkrywam, że duży procent moich studentów stanowią nawróceni chrześcijanie. 
Kay Nolte Smith

______________________
* Powieść, w której piękna i utalentowana naukowo bohaterka zmaga się ze zbiorową histerią, okultyzmem i zakłamaniem.

                                                                                       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz